środa, 3 sierpnia 2016

Herbaty z Lidla, Kauflandu i Biedronki

Cześć :) Wczoraj pisałam post powitalny i napisałam w nim, że zaplanowałam notkę
o herbatach z poszczególnych marketów. Pisałam, że post ten pojawi się
w jeszcze w tym tygodniu, ewentualnie właśnie dziś i teraz przychodzę do Was z właśnie taką notką.
Te herbaty kupiłam w Lidlu, Kauflandzie, a także w Biedronce.

Pierwszą herbatą, z resztą bardzo przeze mnie lubianą
jest herbatka Sir Edward Tea pu-erh z cytryną i limonką.





















Jest to czerwona herbata, którą zakupiłam w Lidlu za 2.99zł.
Opakowanie zawiera 20 torebeczek, które zapakowane są w
bardzo ładne saszetki. Na ogół, jak pisałam już wyżej, bardzo
ją lubię, jednak nie każdemu może ona pasować, ponieważ można
wyczuć lekki, ziemisty smak. Ale jeśli lubicie intensywne herbaty
to ten napój jest dla Was idealny. Co więcej, pudełko to jest otwierane z boku
jak każde inne, ale jest również drugi sposób widoczny na powyższym zdjęciu,
a mianowicie z przodu gdzie jest mały otwór są zrobione małe nacięcia do wypchnięcia,
(jaki rym :D) dzięki któremu w prosty i szybki sposób można wyciągnąć saszetkę tej herbaty.


Drugą herbatą jest również czerwona herbata, tyle, że z samą cytryną bez limonki.
Jest to herbatka z firmy Big-Active.




















Wydaje mi się, że kupiłam tą herbatę w biedronce, lecz dokładnie nie pamiętam.
Niestety, ceny również nie pamiętam jednak myślę, że są to okolice 7-9zł.
W takim pudełeczku znajdziemy 40 saszetek bardzo smacznej herbaty, w której również
wyczujemy lekko ziemistą nutę, jednak nieco bardziej lekką niż w jej poprzedniczce.
Tak jak pisałam wyżej, nie każdemu może ona pasować bo jest to jednak czerwona herbata,
ale można się do niej przekonać.


Trzecią już herbatą jest większości znana Minutka.























Myślę, że można ją kupić w większości
sklepów. Kupiłam ją w Biedronce, ale nie wiem
   ile dokładnie kosztowała.
 Nie była bardzo droga, ale jest dość smaczna.
Jest aromatyzowana esencją z liśćmi z herbaty.
Wyczuwalna jest ziołowa nuta, lecz nie jest ona mocna ale
 podkreślająca ten herbaciany, zwykły smak.

Czwartą herbatą jest zielona herbata Saga o smaku cytrynki.




















Tą herbatę kupiłam w Kauflandzie za około 3,70zł
Nie znam się za bardzo na zielonej herbacie, ponieważ takowych
nie mam zbyt dużo w swojej kolekcji, bo tylko dwie (w tym tą).
Zapach tej herbaty jest lekko cytrynowy, lecz nie przesadzony.
Co do smaku to jest lekko gorzkawy, w zależności od długości parzenia.
Tak czy siak, czuć tu cytrynę, ale nie za dużo i nie za mało, jest jej idealna
ilość.

Piątą - już ostatnią herbatą jest również Saga i również zielona, tyle, że malinowa.























Podobnie jak poprzedniczkę kupiłam ją w Kauflandzie i również
kosztowała około 3,70zł. Bardziej lubię herbatkę wyżej, ponieważ
jest nieco bardziej intensywna, natomiast ta herbata jest jak najbardziej okay.
Zapach jest nieco lepszy niż smak, więc trochę szkoda. W smaku można wyczuć lekką, lekką,
naprawdę lekką nutę maliny, ale nie tej prawdziwej, tylko tej troszkę mniej chemicznej niż
w niektórych herbatach rozpuszczalnych. Niemniej jednak jest smaczna i ją lubię.

I to chyba na tyle w dzisiejszym poście :) Możecie pisać w komentarzach
propozycje na kolejne posty. Cześć c:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz